Jak poezją z wielu zakątków Ziemi w językach ojczystych autorów i piśmie Braille’a inspirować dialog. O pionierskiej antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk” – Stefania Pruszyńska

Ikona graficzna i obraz z wizją wieży Babel w antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk”. Autor: Witold Zakrzewski

Poezja tworzona za granicą, najczęściej niedostępna dla osób nie znających języków autorów z krajów odległych kulturowo i  różnych kontynentów, a szczególnie  będąca terytorium myśli nie do poznania przez okaleczonych niesprawnością zmysłu wzroku niewidomych i słabowidzących – doczekała się pionierskiej realizacji, która wyeliminowała te mankamenty komunikacyjne. Jest nią antologia „Wieża Babel – słowa na dotyk”, mieszcząca wiersze 40 poetów z 17 krajów,  podane  zarówno w ich językach ojczystych, jak i w języku polskim  oraz pismem Braille’a,  opartym na wersji polskojęzycznej.

Poetyckie treści, stanowiące główną merytoryczną i artystyczną część tej publikacji, pieczętuje słowo odredakcyjne: „Pokonując bariery języka i pisma, wszyscy spotykamy się w sferze sacrum, którą tworzą przeżycia indywidualne i doznania estetyczne. Niewymierne i pozazmysłowe, choć dostępne dzięki różnym zmysłom”.

Pokonując bariery języka i pisma, wszyscy spotykamy się w sferze sacrum, którą tworzą przeżycia indywidualne i doznania estetyczne. Niewymierne, pozazmysłowe, choć dostępne dzięki różnym zmysłom –  podano w słowie odredakcyjnym antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk”.

Wyborowi utworów poetyckich, którego dokonała Danuta Bartosz, sprzyjało niemałe zainteresowanie uczestnictwem w projekcie „Wieża Babel – słowa na dotyk” zaproszonych przez nią  poetów. Docenili tę inicjatywę  twórcy znający dotychczasowe realizacje zarówno wydawnicze – dwujęzyczne antologie poetyckie Fundacji Literackiej „Jak podanie ręki”, jak i organizatorskie – co rok odbywające się Międzynarodowe Konferencje Poetyckie  Wielkopolskiego Oddziału  Związku Literatów Polskich. Z osobistym zaangażowaniem merytorycznym animuje je Danuta Bartosz w ramach swych kompetencji przedstawicielskich honorowej prezes WO ZLP i prezes Fundacji Literackiej „Jak podanie ręki” − we współpracy ze sprzymierzeńcami z różnych środowisk i gremiów. W tomie „Wieża Babel – słowa na dotyk” opublikowano wiersze nadesłane przez poetów z krajów Europy, Azji i Ameryki Północnej: Armenii, Bangladeszu, Belgii, Czech, Estonii, Grecji, Iranu, Izraela, Japonii, Litwy, Niemiec,  Palestyny, Polski, Ukrainy, USA, Węgier, Wietnamu i Włoch.

Przykładowe fragmenty wierszy w antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk”. Oprac. własne: Redakcja Gazety Autorskiej IMPRESJee.pl, Stefania Pruszyńska

Biblijna i współczesna wieża Babel. Antologia miała swoje zaczątki w idei związanej z obrazem Witolda Zakrzewskiego, który na nim przedstawił własną wizję biblijnej wieży Babel. Obraz ten wystawił w Pałacu Działyńskich na II Międzynarodowej Konferencji Poetyckiej (2018 r.) i omówił podczas  prelekcji „Narracje w malarstwie”. Przypominając o podanym w Biblii  losie wieży stawianej w mieście Babel, której budowniczowie mówiący różnymi językami, nie mogąc jeden drugiego pojąć, nie zdołali dokończyć, W. Zakrzewski  sprowokował  do wielu refleksji nad porozumiewaniem się ludzi we współczesności.

Z moich obserwacji i niemal powszechnego doświadczenia wiadomo, że rozwój technik usunął wiele przeszkód w komunikacji międzyludzkiej, pokonał odległości. Natomiast zauważam, że synonimiczne, powszechnie używane nowe określenie świata: globalna wioska nie przystaje do rzeczywistości − demistyfikuje je choćby wielość języków narodów, kultur, które, mimo obowiązkowej nauki języków obcych w systemach edukacyjnych, zatem obznajamiania młodych pokoleń z językami innych nacji, prowadzą najczęściej dialog za pośrednictwem znawców języków (tłumaczy) i przedstawicieli: nauki, środowisk twórczych, gremiów politycznych, gospodarczych czy celowych organizacji skupionych na różnych akcjach społecznych, w tym humanitarnych. Tendencja do uniwersalizacji języka używanego w porozumiewaniu się ludzi, widoczna w rozpowszechnianiu języka angielskiego i np. inicjatywach intensywnie wspierających tzw. dwujęzyczność w ramach globalizacji, okazuje się po części akceptowaną próbą stworzenia wspólnego kodu. Język angielski, stający się z wolna językiem powszechnie używanym w dialogu międzynarodowym, jest jednak przyjmowany wyłącznie jako drugi po ojczystym. Zapędy do jego dominacji czy wypierania innych języków hamuje naturalna obrona  języków narodowych, będących wartością samą w sobie, dziedziczoną z pokolenia na pokolenie determinantą narodowej tożsamości.

Polscy językoznawcy i Rada Języka Polskiego słusznie zalecają korzystanie z przebogatego skarbca języka polskiego −  licznych leksykonów, będących źródłami normatywnymi słownictwa i zasad pisowni, odradzając zastępowanie istniejących już polskich określeń nowymi innojęzycznymi − np. w imię jakiejś kapryśnej maniery środowiskowej czy dla popisu rzekomą erudycją.

Języki różnych narodów jednakże od wieków wzajemnie się przenikają. Tym procesom sprzyjały zawsze migracje ludzi z kraju do kraju i różnorodność kontaktów. Niekiedy nasilała je moda. W XIX wieku, gdy Paryż okrzyknięto światową stolicą kultury, w dobrym tonie było  władanie językiem francuskim czy cytowanie słów francuskich. Język francuski pulsował zarówno w komunikacji bezpośredniej, jak i przekazach pisanych. Słowa francuskie zostały przyswojone i zaadaptowane w wielu językach. Jak wskazują różne źródła językoznawcze, w języku polskim utrwaliło się aż 6 tysięcy galicyzmów, czyli zapożyczeń z języka francuskiego. Znacznie mniej w polskim słownictwie jest anglicyzmów, zajmujących po galicyzmach drugie miejsce, chociaż w wielu dziedzinach, zwłaszcza nowych technik, właśnie słowa angielskie wdzierają się ostatnio do coraz powszechniejszego użytkowania. Mniejszą liczbę zapożyczeń, które przyjmują formę spolszczeń (także tych w języku potocznym, będących błędną kalką językową), w języku polskim stanowią latynizmy, germanizmy, rusycyzmy, turczyzmy i słowa z innych języków i obszarów kulturowych.

Najwięcej ludzi na świecie posługuje się językiem chińskim. A co może niektórych dziwić, drugim językiem używanym najczęściej przez  Ziemian jest  język hiszpański. Taki jest obraz liczebności narodów chińskojęzycznego i hiszpańskojęzycznych. Wiedza o językach świata jest rozpowszechniana w wielu publikacjach. Pośród nich zwraca uwagę nawiązująca w tytule do biblijnej wieży książka  Gastona Dorrena „Babel. W dwadzieścia języków dookoła świata”.

Okładka antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk”. Autor grafiki: Witold Zakrzewski

Wielojęzyczny tom z poezją. Antologia „Wieża Babel – słowa na dotyk” wyrosła pod skrzydłami Wielkopolskiego Oddziału Związku Literatów Polskich i Fundacji Literackiej „Jak podanie ręki”, wsparta przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Samorząd Województwa Wielkopolskiego. Współautorami antologii są: Danuta Bartosz i Witold Zakrzewski.  Będąca redaktorem i koordynatorem projektu Danuta Bartosz zadbała o to, by zapewnić czytelnikom  treści wierszy w oryginalnym  zapisie języków ich autorów, przekładach na język polski, a  niewidomym − w wersji brajlowskiej. Witold Zakrzewski, autor projektu graficznego, stworzył artystyczną szatę wizualną, w tym ikony  dostosowane do możliwości percepcyjnych osób nie mających sprawności wzrokowej, czytających dotykiem palców, nazwanych „dotkniętymi przez niesprawiedliwość natury” w jednym z artykułów wstępnych w tym wydawnictwie przez  Małgorzatę  Jańczak.

Misje dla wydawcy, redakcji i drukarni. W odniesieniu do literatury, a zwłaszcza poezji przekładanej z języka na język, już samym wyzwaniem jest treść wierszy, wymagająca od tłumaczy nie tylko znawstwa języków, lecz także kwalifikacji poetyckich do wrażliwego na wiele subtelności znaczeniowych ich odczytu. A ponadto − wiedzy np. o licznych kontekstach, do których mogą się odwoływać w swoich utworach poeci. Jednakże o ile można uznać za tradycyjne  doświadczenie w przygotowaniu  do druku dwujęzycznych czy kilkujęzycznych książek z angażowaniem tłumaczy, o tyle książka poetycka przeznaczona również dla czytelników niewidomych stawia dodatkowe wyzwania.

Redakcja antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk”, pragnąc stworzyć jak najbardziej przyjazną wersję publikacji książkowej, weryfikowała swoje poszukiwania i koncepcje prezentacji z osobami niewidomymi i innymi mającymi doświadczenie w pracy z nimi, specjalistami-drukarzami czy z innych dziedzin.

Redakcja antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk” wskazuje na nie, wyjaśniając, że  pragnąc stworzyć  jak  najbardziej  przyjazną  wersję publikacji książkowej, weryfikowała swoje poszukiwania i  koncepcje  prezentacji w  kontakcie „z niewidomymi czy osobami posiadającymi bogate doświadczenie w pracy z nimi, specjalistami-drukarzami i innymi specjalistami dysponującymi wiedzą w tym zakresie”.

Nie mogę się doczekać wydawania tomików w brajlu w formacie A5, czyli takim, w jakim są drukowane poetom widzącym – niespełnione marzenie Krzysztofa  Galasa.

Na konsultanta tego wydawnictwa został ponadto powołany niewidomy poeta Krzysztof Galas, członek WO ZLP. Jak się okazało w rozmowie z Danutą Bartosz, to właśnie on, zapytany onegdaj, jakie ma marzenie, od razu wyznał, że nie może się doczekać wydawania tomików w brajlu w formacie A5, czyli  takim, w jakim są drukowane tomiki widzącym poetom. Tymczasem drukowane są większe, w formacie A4, które są niepraktyczne, za duże. To zwierzenie Krzysztofa Galasa było nie tylko wyraźnym postulatem adresowanym do wydawnictw i drukarni, lecz również pierwszą iskrą inspiracji do dołączenia brajlowskiej wersji poezji do przekładów wierszy w publikacji książkowej. Z powiązania tej idei z wizją wieży Babel Witolda Zakrzewskiego zrodził się wkrótce projekt  omawianej antologii.

Jako miłośnik sztuki literackiej cieszę się na myśl o perspektywie obcowania z pięknem słowa,  jego rytmiką, brzmieniem, sposobem obrazowania i operowania poetyką w różnych miejscach nie tylko Polski, ale i globu. Zazwyczaj niewielu ludzi zwraca uwagę na potrzeby naszego środowiska, trudno nam dostać się na wieczorki czy spotkania poetyckie, a nawet, gdy wpadnie nam w ręce tomik poetycki, nacieszyć się nim – bo jak? − wyznaje  Jerzy Słowik, niewidomy rehabilitant, masażysta z Kędzierzyna-Koźla.

Swoisty odpowiednik wieży Babel tkwi w siermiężnej  współczesności, w której dostęp do treści literackich osób nie mających sprawności wzrokowej bynajmniej nie jest łatwy ani powszechny. A oto, co o tym pisze we wstępie do antologii Jerzy Słowik, niewidomy rehabilitant, masażysta z Kędzierzyna-Koźla, który poznał projekt na etapie przygotowań edytorskich: „Jako miłośnik sztuki literackiej cieszę się na myśl o perspektywie obcowania z pięknem słowa,  jego rytmiką, brzmieniem, sposobem obrazowania i operowania poetyką w różnych miejscach nie tylko Polski, ale i globu. Zazwyczaj niewielu ludzi zwraca uwagę na potrzeby naszego środowiska, trudno nam dostać się na wieczorki czy spotkania poetyckie, a nawet, gdy wpadnie nam w ręce tomik poetycki, nacieszyć się nim – bo jak?”.

Jedna z ilustracji W. Zakrzewskiego w antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk” podana alfabetem Braille`a

Wypowiedź Jerzego Słowika każe czy raczej pozwala od nowa wierzyć w to, co zostało stłumione potoczystością życia w pędzie z zegarami, masowym zniewalaniem światem mówiącym z telewizji i całej maści rynsztunku nowych narzędzi uzależniania, poczuciem alienacji i bezradnością w tłumie − tęsknotę za człowiekiem objawiającym się w słowach poezji idących z jego myśli, uczuć i wyobraźni.  Uzmysławia tęsknotę za poezją z jej odsłonami odmiennych rzeczywistości, mądrości − obrazów nie wymagających patrzenia, lecz głęboko ludzkiego, wrażliwego odczytu ich sensów.

Niewątpliwie „Wieża Babel – słowa na dotyk” stanowi jedną z odpowiedzi na wysublimowane pragnienie poznania poezji wielu piór, lecz też  cenną nowość zarówno dla dotychczasowych miłośników  tej sztuki, jak i osób, które teksty mogą czytać dzięki pismu stworzonemu przez Louisa Braille’a. Byłoby jednak pożytkiem dodatkowym zaistnienia tej antologii, gdyby nią  zainteresował się także Polski Związek Niewidomych, który ma już sporo inicjatyw w udostępnianiu literatury środowiskom osób okaleczonych niesprawnością zmysłu wzroku. Po analizie dostępnych w Sieci opisów projektów i deklaracji edytorskich trudno się jednak  oprzeć wrażeniu, że  obecnie wydawcy przede wszystkim skupiają się na mediach fonicznych − do odsłuchu treści.  A tymczasem w antologii  umożliwiającej samodzielną lekturę w dowolnej chwili czeka na czytelnika poezja z całego świata.  Poezja podana brajlem − wielka rzadkość lub  wielka nieobecna w ofercie  czytelniczej dla osób niewidomych w Polsce.

Stefania Pruszyńska

Opracowanie prezentacji grafik: Redakcja Gazety Autorskiej IMPRESJee.pl

Przykładowe fragmenty wierszy w antologii „Wieża Babel – słowa na dotyk”. Oprac.: Stefania Pruszyńska

Bibliografia:

Danuta Bartosz i Witold Zakrzewski, „Wieża Babel – słowa na dotyk”, WO ZLP, Fundacja Literacka „Jak podanie ręki”, Poznań 2021/2022;

Biblia Tysiąclecia, Księga Rodzaju 11,1-9;

Gaston Dorren „Babel. W dwadzieścia języków dookoła świata”.

Żródło publikacji: Gazeta Autorska IMPRESJee.pl www.impresjee.pl

Jak poezją z wielu zakątków Ziemi w językach ojczystych autorów i piśmie Braille’a inspirować dialog – Stefania Pruszyńska