II Po-tyczki aforystów
©Wielkopolski Oddział Związku Literatów Polskich 2017
©Fundacja Literacka „Jak podanie ręki”
Skład i projekt okładki: Jacek Wysocki. Projekt graficzny: Jacek Wysocki. Fundacja Literacka „Jak podanie ręki” Seria wydawnicza # 6 ISBN 978-83-948106-5-8. Redaktor literacki i skład: Danuta Bartosz. Współpraca redakcyjna: Łucja Dudzińska. Tłumaczenie na niemiecki: Ada Jadwiga Matysiak. Korekta: Maria Kopeć. Deutsche Endfassung: Peter Gehrisch.
PROFESDRUK ul/ Mała 7, 61+482 Poznań. Tel+48 61 622 78 03-04. www.profesjonalnydruk.pl e-mail: marketing@profesjonalnydruk.pl
Po-tyczki aforystów drugie. Wersja polsko-niemiecka
Kochaj słowo w sobie, a nie siebie w słowie.
(Nikos Chadzinikolau)
KRÓTKO i SMACZNIE
Motto: „Bo więcej waży jedna dobra strofa
niż ciężar wielu pracowitych stronic”
Czesław Miłosz Traktat poetycki
Zacytowany fragment Traktatu Poetyckiego głosi oczywistą intuicyjnie prawdę, chociaż rozbudowana w nim myśl jest trochę zatarta. A przeciw-stawienie niejasne. Z jednej strony mamy subiektywną ocenę tekstu poetyckiego (dobra strofa), z drugiej nieokreślony precyzyjnie, ale znaczny nakład pracy, nie wiadomo, w jaki sposób wartościowany, oprócz oczywistej relatywności samego aktu wartościowania. Nawiązując do sformułowania jednego z bohaterów „Opowieści odeskich” Izaaka Babla, należałoby zalecać mówienie i pisanie na sposób precyzyjny, czyli „krótko i smacznie”. Koresponduje to zarówno z Norwidową formułą retoryki i poetyki – „odpowiednie dać rzeczy słowo”, jak i z aktualnymi tendencjami w polskim i euroamerykańskim wierszu.
Zważywszy na przenikanie się kultur tak charakterystyczne dla obecnych czasów preponderancji globalizmu, a także odchodzenie od europocentryczności, należałoby stworzyć jakiś ośrodek studyjny zajmujący się krótkimi formami liryczno-sentencjonalnymi w różnych literaturach nar0dowych. Celem byłoby zwiększenie ilości uprawianych gatunków poetyckich. Z pola ewentualnych zainteresowań prawdopodobnie należałoby wykluczyć dwie krótkie formy satyryczne: fraszkę i limeryk (utwór pięcio-linijkowy o układzie rymów aabbba).
Coraz częściej uważa się, że krótkie zdanie /zdania napisane prozą: sentencja, aforyzm należą również do poezji. Skoro już ponad 150 lat w poezji europejskiej (głównie francuskiej) funkcjonuje wiersz prozą (poemeen prose) mylnie po polsku określany jako proza poetycka, nie ma powodów, aby krótki zrytmizowany tekst o treści spekulatywnej czy charakterologicznej, a nie metaforyczno-obrazowej, nie należał do rozleglej dziedziny poezji lirycznej.
Mówi się o modzie na aforystykę, ale przecież ta moda trwa co najmniej od czasów „Myśli” Blaise Pascala, a więc od XVII wieku. Ponad sto lat temu za sprawą Fryderyka Nietzschego i jego niekonwencjonalnego podejścia do „odwiecznych problemów filozoficznych” została powołana do wyrażania treści filozoficznych. Ten związek poezji z filozofią jeszcze bardziej widoczny jest w twórczości Mikołaja Gomeza Davili – kolumbijskiego myśliciela (zm. 1994) zwanego „guru prawicy” lub filozofem XXI stulecia. Gomez Davila, wtórny poeta symbolizmu latynoamerykańskiego, też niegrzeszący oryginalnością i nowatorstwem, napisał kilka tysięcy aforyzmów, nazywając je „Escolios a un texto implicite”. Zgodnie z duchem tych sformułowań, tytuł należałoby tłumaczyć jako „Przypisy do tekstu istniejącego jedynie w założeniu”. Ten implicytnie istniejący tekst, z którym konfrontują się krótkie aforyzmy, to naturalnie – ŻYCIE.
Moda na lapidarność nie jest czymś nowym. Niedawno, po raz kolejny wertując przykłady staroegipskich Pieśni rozweselających serce z XI wie-ku przed Chrystusem, natrafiłem na tekst sześciowersowego erotyku, wspaniale spolszczonego przez Tadeusza Andrzejewskiego (1923-1961) fenomena egiptologii, tragicznie zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie wiem, ile krótkich form poetyckich występuje w poszczególnych literaturach narodowych. Znam japońskie haiku (17 sylab nierymowanych), wywodzące się z japońskiej tanki (21 sylab), chiński jue fu, mongolskie gunu, perskie, ormiańskie i uzbeckie rubajaty. Większość z nich już dawno przekroczyła granice kultur, które je zrodziły. I coraz bardziej staje się uniwersalna.
Andrzej Tchórzewski